Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/57

Ta strona została uwierzytelniona.

zywać. To też pomiędzy władcami północy znajdujemy posiadaczy tytułu „ścinaczy lasów.“ Królowie — ścinacze lasów: w tem wiele się mieści. Widzi mi się, że znaczna ich część tak dobrze była ścinaczami lasów, jak i wojownikami, chociaż skaldowie opiewają przeważnie ostatnich, nierzadko na manowce wprowadzając niektórych badaczy, — albowiem żadne plemię ludzkie nigdy nie zdołałoby żyć z samej tylko wojny, która nie mogłaby przynieść dość pożytku. Przypuszczam, że dobry dzielny wojak najczęściej okazywał się także zarazem dobrym dzielnym drwalem, dobrym dzielnym udoskonalaczem, wynalazcą, działaczem i pracownikiem we wszystkich kierunkach, albowiem prawdziwa dzielność, różniąca się od dzikości okrutnej, stanowi podstawę wszystkiego. Takie męztwo jest bardziej prawe, męztwo, ujawniające się w walce z lasami — nieujarzmionemi, mrocznemi i surowemi potęgami przyrody, celem owładnięcia nią dla nas. Czyż i my, ich prawnuki, nie zaszliśmy od owego czasu daleko w tym samym kierunku? Bogdajby takie męztwo po wszystkie czasy w nas mieszkało!
Że człowiek Odyn, mówiąc głosem i sercem bohatera, z wziętą jak gdyby z nieba potęgą wzruszania, powiedział swemu ludowi o nieskończonem znaczeniu odwagi, tudzież jak przez nią człowiek bogiem się staje; że lud jego, czując w tem odpowiedź własnego swego serca, uwierzył w jego posłannictwo i pomyślał, iż jest to objawienie z nieba, i że sam on był bogiem, bo je przynosił, — to zdaje mi się być pierwszem ziarnem — nasieniem religii norskiej, z którego naturalnie musiały uróść wszelkiego rodzaju mitologie, praktyki symboliczne, światopoglądy, alegorye, pieśni