Strona:Thomas Carlyle - Bohaterowie.pdf/74

Ta strona została uwierzytelniona.

założenia religii? Ależ człowiek fałszywy nie zdoła pobudować domu z cegieł! Jeśli tylko nie zna i nie obserwuje prawdziwie własności wapna i gliny palonej — robi on nie dom, lecz kupę rumowisk. Nie ostoi się gmach taki w ciągu dwunastu wieków, aby pomieścić sto ośmdziesiąt milionów ludzi, lecz runie natychmiast. Trzeba, żeby człowiek stosował się do praw natury, aby pozostawał w duchowej łączności z naturą i prawdą rzeczy, lub inaczej natura mu odpowie: nie, nigdy! Pozory łudzą — zapewne! — jakiś Cagliostro, niejeden Cagliostro, wybitny kierownik świata, prosperuje istotnie dzięki szarlataneryi — przez dzień jeden. Jest to jak banknot fałszywy: fałszerzom udaje się wypuścić go ze swych podłych rąk i kto inny, nie zaś oni, ucierpi na tem; lecz natura wybucha ogniem i płomieniem, rewolucyą francuzką oraz innemi, głosząc ze straszliwą prawdomównością, że fałszywe banknoty są dziełem fałszerza.
Ale co do wielkiego człowieka wyłącznie, to pozwolę sobie na pewno twierdzić, iż trudno uwierzyć, ażeby mógł on być nieszczerym. To mianowicie zdaje mi się podstawą zasadniczą i co do niego i co do wszystkiego, co w nim można odkryć. Żaden człowiek nie może być Mirabeau, Napoleonem, Burnsem lub Cromwellem, nie może niczego wytworzyć, jeśli tylko od początku nie weźmie sprawy poważnie, jeżeli nie zacznie od tego, by zostać tem, co nazywam: człowiek szczery. Powiedziałbym, że szczerość, głęboka, wielka, wrodzona szczerość, tworzy główną cechę charakterystyczną wszystkich, w jakibądźkolwiek sposób bohaterskich ludzi. Nie o tej szczerości mówię, co to sama siebie szczerą nazywa; o, nie! ta jest w istocie