Strona:Thomas Paine - Zdrowy rozsądek.pdf/46

Ta strona została uwierzytelniona.

ale prawdą jest, że pewnie jeszcze trochę gorzej, bo drewna krajowego stale ubywa, a to co pozostanie, będzie daleko bądź trudne do uzyskania.

Gdyby Kontynent był mieszkańcami tłoczny, jego cierpienie w obecnych okolicznościach byłoby nieznośne. Im więcej byśmy mieli morskich miast portowych, tym więcej byśmy mieli do obrony, a i utraty. Nasze obecne liczby tak są szczęśliwie proprocjonalne do naszych potrzeb, że nikt nie musi być bezczynny. Umniejszony handel starcza na armię, a potrzeby armii tworzą nowy handel.

Długów wtedy nie mamy; a cokolwiek uda się nam zakontraktować na ten rachunek będzie chwalebnym memento naszego waloru. Jak damy radę zostawić potomnych z ustanowioną formą rządu, z niezależną konstytucją, taki zakup będzie tani w każdej cenie. Ale wydawać miliony żeby uchylić parę niegodziwych uchwał, a posłać w drogę obecnego mandatariusza jedynie, nie jest warte kosztu, a potomnych używa z najwyższym okrucieństwem, bo zostawia ich z wielką pracą i długiem na karku, z czego korzyści żadnej mieć nie będą. Takie myślenie niewarte jest człowieka honoru, a jest prawdziwie charakterystyczną cechą małego serca politycznego płotki.

Zaciąganie długu nie zasługuje na naszą rozwagę, o ile ta praca miałaby pozostać nieukończoną. Naród nie powinien być bez długu. Dług narodowy to narodowa obligacja; a jak nie przynosi procentu, nie jest to sądowa skarga. Brytanię przypiera dług ponad stu czterdziestu milionów szterlingów, za który płaci ponad cztery miliony odsetek. Ale jako kompensatę za ten dług, ma ona dużą marynarkę wojenną; Ameryka nie ma długu i nie ma marynarki, jednak za dwudziestą część długu narodowego Anglii mogłaby marynarkę mieć, tak samo dużą. Angielska marynarka wojenna nie jest warta, w czasie obecnym, więcej niż trzy i pół miliona szterlingów.