Strona:Tomcio Paluszek.djvu/15

Ta strona została uwierzytelniona.
— 15 —

będą w domu! (znika, za chwilę wraca z Paluszkiem i braciszkami).
PALUSZEK. Ach! wilgo kochana! Ptaszyno najcudniejsza, dzięki ci za ratunek!
BRACISZKOWIE. Dziękujemy ci ptaszynko!
WILGA. No, dobrze! Kocham was i wasz kraj, czego dowodem moje przylatanie co roku do was... A że dobrzy przytem byliscie dla mnie, więc cóż dziwnego, że wam pomogę?
Ale dosyć gadania! Ja będę lecieć przed wami i drogę wskazywać, wy biegnijcie za mną jaknajprędzej!

(biegną wszyscy)


SCENA 5.
(Dzieci odpoczywają)

PALUSZEK. Bądźcie cierpliwi! Zaraz będziemy w domu! Widzicie te góry? To są te, przy których bawiliśmy się niegdyś w chowanego... Czego płaczesz Maniusiu?
MANIUŚ. Nie, ja nie płaczę... (szlocha).
PALUSZEK. Jakto? Nie płaczesz? Powiedz, co ci dolega?
MANIUŚ. Jeść mi się chce, tak ściska!
PALUSZEK. O! Boże, co pocznę?
LUSIO. I jam bardzo głodny!
KAZIO. I ja: Nie dojdziemy!
PALUSZEK. Czy widzicie? Już nasz