Strona:Tomcio Paluszek.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.
— 20 —

biedna i pochylona nad pałace, gdyby nam je kto chciał ofiarowywać!... Czy przyjmiecie nas z powrotem?
MATKA. Dzieci nasze! drogie kochane! opłakiwaliśmy was! (całuje pokolei.)
OJCIEC. Dużo łez wyleliśmy po powrocie z lasu bez was, moi ukochani!...
PALUSZEK. Ale taraz nie rozstaniemy się nigdy, prawda?
OJCIEC i MATKA. O tak! nigdy! nigdy!

(Na zakończenie Taniec Wilgi, Krasnoludka, Poziomki.)
KONIEC


Druk. Sikora, Warszawa