Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No46 part1.png

Ta strona została skorygowana.

Jak niespodzianie i dziwacznie zjawił się ów Trepkowski, którego postać i fizyognomia pozostały w pamięci wszystkich, tak nagle potem, jak gdyby się pod nim zapadła ziemia, zniknął.
Przez parę dni Piotra w domu prawie niebyło... powracał późno, wychodził rano i ściągnął, co tylko mógł i zdołał od żony, z własnych zasobów, a nawet pono zapożyczywszy się u lichwiarzy... Wszystko to pochłonął czy dobry uczynek, czy zacieranie złych jakichś i bardzo niemiłych wspomnień, — trudno było odgadnąć.
— To pewna, że Piotr ochłonął, uspokoił się, gdy — Trepkowskiego ślad nie pozostał, w Krakowie.
Kiedy się potem zjawił u żony, wymizerowany i zmęczony, a bardzo zły, i usłyszał pytanie, co zrobił z tym przyjacielem? — rozgniewał się naprzód mocno.
— Cóż to, ja jestem obowiązany asińdźce z moich czynności zdawać sprawę? — krzyknął. — Wypadek chciał, żem musiał go tu wprowadzić, inaczejbyś go nie widziała i nie słyszała o nim...
— Ale cóż to za człowiek, — odparła tym