Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No48 part11.png

Ta strona została skorygowana.

prócz tego zbierał oddawna kosztowne kamienie i ma ich zbiór szacowny, który musi się dostać komuś, jak ja, umiejącemu je cenić. Prześliczny szafir, żółte i czarne brylanty, topazy, prawie białe, olbrzymie, rubiny, jak gołębie jaja...
Oczy baronowej zapałały znowu, i dodała naiwnie:
— Jak tego Meyera nie kochać! Przytem, poznasz go jutro, ma i powierzchowność, i obejście się dżentlmena, i wszystkie gusta pańskie.
Westchnęła p. Narcyza.
— Przyznaję, że nazwisko mnie razi, — dodała, — ale, ponieważ ma żelazną koronę, spodziewam się, że je zmieni w inne — od posiadłości, jakie nabył w Galicyi.
Powieść o Meyerze zabrała dosyć czasu, i p. Atanazy, rozmarzony, zmęczony, nierychło spać się położył, a nazajutrz nie potrzebował wstawać rano.
Dzień słotny zagroził inkrutowinom powstrzymaniem gości, ale ciekawość oglądania nowego domu, o którym mówiono wiele, pomimo złej drogi ściągnęła zaproszonych w wielkim komplecie.
Hofrat wystąpi w orderach, ale jaknajpopularniejszą przybierając postać. Wskazano mu zgóry osoby, o których przyjaźń ubiegać się było potrzeba, bo przeważny wpływ miały na opinię publiczną: jednego doktora, który długi czas... praktykował w kraju, na północ posuniętym głęboko, dwóch czy trzech obywateli, chlubiących się pobytem w Brnie, na Szpicbergu i t. p., dymisyonowanego wojskowego z Węgier i kilku księży. Dla tych wszystkich ze szczególnemi atencyami musiał być hofrat i łatwo sobie pozyskał ich życzliwość. Baronowa bardzo zręcznie też wyróżniła panie, które lub przez mężów, lub osobistemi zasługami i talentami w społeczeństwie sobie wyrobiły stanowisko.