Strona:Trójlistek by JI Kraszewski from Gazeta Polska Y1887 No65 part3.png

Ta strona została skorygowana.

głosów, pocieszany tem, że intrygi niepoczciwe wzięły górę...
Kilka takich prób nieszczęśliwych zaczynały zniechęcać hofrata... mówił sobie w duchu, że, zaglądając do Wiednia, należałoby się przekonać, czy tam za nim nie zatęskniono.
Manewr ten zastraszyłby współobywateli, a możeby nakłonił wyższe sfery do przyciągnięcia go znowu ku sobie.
Hofrat nie był już od tego, aby pod warunkami korzystnemi nie powrócić na drogę, do której się czuł stworzonym. W gronie współobywateli pozostawał hofratem, ani oni jego, ani on ich nie pojmował.
O „szlachcicach“ wyrażał się z ironią, gdy, o machinie administracyjnej mówiąc, z największymi zawsze okazywał się respektem.
Niepowodzenie z p. Balbiną zniechęciło go od starania się o jakąkolwiek inną na prowincyi. Tu go nigdy olśnić nieumiano.
Nie życzył sobie jeszcze zrywać bezpośrednio z krajem, ale dać mu do zrozumienia, że utracić go może, miał właśnie teraz za właściwe.
Do uchwalonych tak w głębi duszy prawideł postępowania należało też usunąć się zpod wpływu kuzynki Narcyzy. Widział jasno, %e ona była złym duchem jego życia...
Przybywszy z tem do Murawki, hofrat zamknął się, aby papiery potrzebne zebrać i ułożyć, napisał do przyjaciela, aby się gotował na jego przyjęcie, i wypoczywał po trudach matrymonialnej wyprawy.
Jeszcze dzień odjazdu nie był postanowiony, gdy odebrał telegram z Wiednia od baro-