Strona:Trybuna (1906) nr 3.djvu/31

Ta strona została skorygowana.

Podaje w nim autor sporo wiadomości o »Wszechrosyjskim Związku Chłopskim« i jego słynnym Manifeście z września 1905 r. Związek ten wzrastał z nadzwyczajną szybkością. Powstał on w lipcu, a we wrześniu liczył już sto tysięcy płacących wkładki członków; liczba ta w listopadzie potroiła się, a na początku 1906 r. było już zapisanych członków ze 400.000, Manifest wrześniowy tego Związku miał wielki rozgłos i wpływ wśród włościan. Pomimo wyrazu »wszechrosyjski«, który Związkowi nadał pozory centralizacyi państwowej, stanął on istotnie na gruncie uznania właściwości i potrzeb narodowych i jest z ducha swego federacyjny. Wzorem Manifestu Komunistycznego woła on: Chłopi wszelkiej narodowości, Rosyanie, Rusini, Polacy, Litwini, Tatarzy i wszyscy inni, łączcie się z sobą, ażeby na całej przestrzeni państwa rosyjskiego zapanowały prawda i równe prawa dla wszystkich i ażeby rządy były sprawowane przez swobodnie wybranych przedstawicieli tego ludu. Jak wiadomo, carat uląkł się tej rosnącej potegi i w listopadzie 1905 r. kazał uwięzić wszystkich członków centralnej organizacyi Związku włościańskiego. Krótki więc był jego żywot, pokazał on jednak, że myśl i pragnienia polityczne obudziły się już wśród biernych dotąd mas włościaństwa.
Niestety, historya nie zna nagłych zwrotów. Po zwycięskich nawet rewolucyach, następowała reakcya. Powinniśmy to mieć na uwadze i nie dawać się łudzić, że zwycięska rewolucya chłopów rosyjskich ma doprowadzić koniecznie do republiki federacyjnej. W historyi widzimy często stopniowy powrót do poprzednich, przeżytych już form, przeistoczonych wszakże odpowiednio do nowych warunków życia. Może i z caratem stać się coś podobnego.
Powstał on podczas panowania mongolsko tatarskiego i przejął się nawskróś okrutnym duchem najeźdców, a uznawszy się spadkobiercą cesarza byzanckiego, z okrucieństwem połączył jeszcze przewrotność i obłudę byzancką. Pomimo to ten moskiewski carat był mniej uciążliwy dla gmin chłopskich od późniejszego caratu petersburskiego, przerobionego przez Piotra I-go na modłę kapralsko-pruską. «Deutsche Zwangherrshaft« — jak się wyraża Ular — przymusowe rządy niemieckie, czyli Słuszniej pruskie, ujęły cały naród w swe kleszcze i wyciskały z niego siły żywotne. Wobec tych rządów dawny przedpiotrowy carat przedstawiał się w jaśniejszych barwach. Pisarze tak zwani słowianofilscy, a zwłaszcza Aksakow, posuwali się do idealizowania go. Uznawali go za instytucyę narodową, z ducha i potrzeb narodowych wynikłą. Car w bezpośrednim stosunku z ludem, car i doradcza Ziemska Duma — to był ich ideał. Nienawiść do rządów niemieckich jest powszechna i silna. Ular, który — — jak widać z treści jego książki — przebywał dość długo