bezinteresownych i bezstronnych. W sejmie krajowym, gdzie są tylko dwie narodowości, z których jedna ma większość, a druga mniejszość, ta mniejszość nie ma żadnych przyjaciół, ma przed sobą tylko swego bezpośredniego wroga, który jest panem sytuacyi i wobec którego jest ona bezbronna. Tak się ma rzecz z Polakami na Śląsku, a z Rusinami w Galicyi.
Widoczne jest zatem, że rozwój autonomii w Austryi nie może pójść drogą rozszerzenia autonomii »królestw i krajów«, lecz musi pójść drogą autonomii narodowej, w myśl berneńskiego programu narodowościowego austryackiej socyalnej demokracyi, domagającego się przekształcenia Austryi w państwo federacyjne autonomicznych narodów.
Oczywiście pierwszym krokiem do tego musi być demokratyzacya parlamentu i sejmów. Parlament kończy już dzieło reformy wyborczej — sejm galicyjski jeszcze się do tego nie zabrał. Ale konieczność dziejowa i szlachtę galicyjską rychło zmusi do zmiany frontu.
Z jednej strony jaskrawa różnica między parlamentarną a sejmową ordynacyą wyborczą wytworzy jaskrawy rozdźwięk między składem i jakością reprezentacyi kraju w parlamencie a w sejmie. Po wyborach do parlamentu na podstawie »czteroprzymiotnikowego« prawa wyborczego rozdźwięk ten dojdzie do tego stopnia, że do szczętu zniknie fikcya polityczna »autonomistów« galicyjskich, iż reprezentacya kraju w parlamencie jest reprezentacyą sejmu krajowego. Taka zupełna rozbieżność pomiędzy prawodawstwem krajowem a reprezentacyą kraju w prawodawstwie państwowem — ostać się nie będzie mogła.
Z drugiej zaś strony lud nie będzie znosił cierpliwie swej krzywdy politycznej »krajowego wyrobu«. Minął już bezpowrotnie ów czas, kiedy hr. Wojciech Dzieduszycki mógł powiedzieć: »Niech burza szaleje — my mamy spokojny dach nad głowami!«
Zeszłoroczne olbrzymie demonstracye robotnicze przed sejmem wykazały, że lud potrafi energicznie pukać do bram sejmu. I gdy tylko we Lwowie znowu sejm się zbierze, rozszaleje się w kraju taka burza, że bramy sejmu dla ludu się otworzą, albo — pękną...
Wobec olbrzymich zadaż, czekających socyalistów polskich, koniecznem jest częste zwracanie uwagi na życie polityczne wśród żydów, w Polsce zamieszkałych.
Polityka szlachty i kleru w dawnej Polsce zdążała świadomie do