Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/254

Ta strona została przepisana.
kopia artystyczna

BABILOŃSKIE DOSTAWY MIĘSA
za nocy końmi cichymi
wozy pełne koniny
zdjętej z cesarskiego boku
do obozowiska trzewi
jadą przez nie na przełaj
pierwsze będą przed ranem
drugie będą przed nocą
babilońską klepsydrę
wieszać na oczach głodnych
że nic nie dojechało
według takiego czasu
sypkiego po języku
bo konie się zajadły


za nocy końmi cichymi
wozacy pełni woźnicy
zdjęci cesarską obręczą
na bicze roztrzaskani
klinem piszą na piasku
do mości pana głodu
wymowy błyskawiczne
że są tu zatrzymani
przez same dziwonogi
bo konie poszły w jedną
a oni trzecią stronę
choć całe swoje ręce
z lejc ani wypuszczali