Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/264

Ta strona została przepisana.
kopia artystyczna

URYWEK Z MLECZNEJ DROGI
gdzie jest mój anioł dziki
gryzący suche rogoże wyżętego
z nas wszystkich ścierniska
ciepłoboka krowa jednająca
łączne osty wbite za paznokcie
krwi długiej od traw y do trawy
za nią ja chodzący
w połach płaczu
do ziemi

a gdy w pierwszych śniegach
szron zasiewał pięty
w lodowatej przerębli nóg
bez przypiecka przystania
i odkreślał z widoku
dla innych tak dalekowzroczny
dym zaszczutego
za górą komina
jej rzadkie królestwo kału
obejmujące zaledwie
trzy czwarte moich stóp
wyścielało mnie od środka
ze wstydu nie podpisanym
pierwszym dekretem o cieple

gdzie jest mój anioł ciepły
na nieustannych biczach
ćwiczony wytryskiwania