Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/402

Ta strona została przepisana.
kopia artystyczna

POWRÓT PROKONSULA

(coraz pewniejszy)

z mioceńskich moszen
narzędzia ras i cywilizacji
stanów i urzędów podaży
i popytu łącznie z wartością
dodatkową rozkoszy
jeszcze raz tu przynoszę
ale spółkując z popiołem
nie bardzo wiem co z tego
wejdzie lecz przepruję go
ze wszystkich swych żył
 
PS
boki konsekwencji:
syntetyczne drzewo rodzaju
na małpy z bananowej strony
największa łapa mości sęk
dla wynalazcy czystej próby
człowieka co brzmi dumnie
i tak las po lesie wzbogaca się
o skoki nocą schodzić na
potrzebę niewłasną z najwyższej
gałęzi nieporęcznie ale trzeba
odkładać na siebie daninę