Strona:Tymoteusz Karpowicz - Odwrócone światło.djvu/92

Ta strona została przepisana.
kopia artystyczna

WYKŁAD PROFESORA

(w nieopalonej sali)

niepewnie większy od słowa
w tym zimnym pojęciu wody
uzasadniał nam
cierpliwe okręty
pasje lodowca
foki chudości
samoczynne wstążki mowy
dokładne włosy
powierzchnie zanurzenia
boczny sen archimedesa
 
w oszronionych przecinkach mowy
w idzieliśmy
osiodłane anioły
podbrzusza podróży
zadzierzgniętego
na święto pawiana
boczną możliwość alleluja
itozanicnobo
nie do wiary
 
tylko heloiza z uzasadnień
plotła miękką
siatkę z palców
i nie wiedziała
jak już się
wykładać