Strona:Tysiąc dziwów prawdziwych.pdf/57

Ta strona została uwierzytelniona.

zwącem się Lerida, gdzie w swoim czasie do tego stopnia rozmnożyły się i rozzuchwaliły szczury że napastowały żołnierzy, śpiących w koszarach. W „Księstwie Lauenburg“ (Niemcy) aż do r. 1870 torturowanie istniało, jako instytucja prawna (chociaż, naturalnie, nie znajdowało zastosowania). W Wirzburgu na pewnym domu ulicy katedralnej ciąży po dziś dzień obowiązek (gdyż odnośne rozporządzenie nigdy nie zostało zniesione) dostarczania paliwa w razie spalenia czarownicy na stosie. W Rosji zdarza się, że chłop zasobny do biednego żebraka tatarskiego, włóczącego się po domach, zwraca się, mówiąc do niego: „knjaz“ (czyli: książę), co jest śladem panowania tatarów z przed wieków. Jak widzimy, mnóstwo rażących nas osobliwości nie trudno jest wytłomaczyć, o ile sięgnąć do ich źródeł przyczynowych. Historja się zmienia — a wraz z nią obyczaje, ale nic nie mija bez śladu.

CO KRAJ — TO OBYCZAJ.

Że kobieta inne ma obowiązki — ale i przywileje — niżli mężczyzna, wydaje się nam naturalne nawet w okresie jej stopniowego równouprawnienia, jaki przeżywamy obecnie. Istnieją jednak plemiona, w któ-