ten kraj jest teraz, po tylu latach niewidzenia. Aż wreszcie w r. 1905, po krótkim pobycie w Belle-Isle en mer wyjechał z żoną do Polski (Ślewiński ożenił się w tym czasie w Paryżu z p. Chevtzon, Rosjanką, która do końca jego życia otaczała go najczulszą opieką) — i zamieszkał w Krakowie. Kraków podobał mu się bardzo; Kraków ze swemi pomnikami kultury średniowiecza i renesansu, ze swym pięknym krajobrazem podmiejskim, pociągał i podniecał jego wyobraźnię malarską. Przy końcu roku 1906 Ślewiński zapuszcza się jeszcze dalej — w góry, aż do Poronina pod Zakopanem. Tutaj górskie powietrze i swoboda działają na niego dobrze; podoba mu się również krajobraz górski, który utrwalił na swych znakomitych płótnach z tej epoki.
Na Podhalu poznał się i zaprzyjaźnił z elitą poetów i malarzy polskich, jak Kasprowicz, Staff, Porębowicz, Wyczółkowski, Witkiewicz i inni. Było mu tam dobrze. W czerwonym bez rękawów serdaku góralskim i berecie bretońskim chadzał po górach i malował wirchy. W tej epoce powstały jego najlepsze płótna, jak np.: Widok Białego Dunajca w Poroninie, obraz o wielkiem bogactwie koloru i zestawień barwnych, i Chłopiec góralski, siedzący na krześle. Chłopiec ten jest arcydziełem jego sztuki, gdyż w tym właśnie obrazie koncentruje się to wszystko, co Ślewiński umiał jako malarz. Tutaj ujawnia się jego styl i jego forma, złączona silnie z kolorem, bez niepotrzebnej kolorkowości.
Po całorocznym prawie pobycie w Poroninie, Ślewiński znów wyrusza na tułaczkę. Na rok 1908 przypada jego kilkumiesięczny pobyt w Monachjum, gdzie maluje kilka doskonałych martwych natur o Chardinowskiem prawie zrozumieniu formy, materjału i światła.
W owym czasie stworzono w Warszawie Polską Szkołę Sztuk Pięknych, do której zaproszono na pro-
Strona:Tytus Czyżewski - Władysław Ślewiński.djvu/12
Ta strona została uwierzytelniona.
10