Strona:Ukarany psotnik.djvu/20

Ta strona została uwierzytelniona.
—   18   —

wyszedł prędko i obiecał sobie, że za kwadrans na widowisko się stawi...

Zygmuś.

Powyrzucajmy to zaraz, Irenko!..

Irenka.

Naturalnie! Ale niech o tem nie wie!..

Zygmuś.

O, tak!..

Irenka.

Niech się cieszy przedwcześnie! My położymy się spokojnie, ale on za to narobi hałasu!..

Zygmuś.

Jakto?

Irenka.

Ułożymy te drewienka, dla nas