Ta strona została uwierzytelniona.
Przez siwe błonia wiater mknie
Do uznojonych ludzi,
Ożywczy zapach kwiatów śle
I czoła z potu studzi — —
O wietrze, wietrze, gdybyś mógł
Orzeźwić myśl strudzoną
I wśród rozstajnych rzucić dróg
Tęsknotę rozpaloną!
1918