Strona:Uniłowski - Dzień rekruta S2 Ł2 C2.jpg

Ta strona została uwierzytelniona.

rację, bęcwale! Co wy sobie właściwie myślicie o rozkazie w wojsku? Boże kochany, przecież to straszne mieć do czynienia z taką cholerą jak wy. Kapralu Borek, zaraz po obiedzie zaprowadzicie go do wychodka. Idźcie już. Taki bydlak!
Zawrócił do baraku tak gwałtownie, że wpadł na magazyniera Sawickiego.
— Mógłby pan kapral trochę uważać, przecież po łbie nie pozwolę sobie łazić — mówił magazynier, podejmując ze śniegu upuszczone naczynia do obiadu.
Kapral Schramko już odbiegł kilka kroków, ale teraz zawrócił i wymierzył Sawickiemu tęgiego kopniaka z takiem