Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/209

Ta strona została skorygowana.

rozumianem w mowie potocznej, niż je pojmuje nauka. Według pojęć potocznych siła i prawo występują jako dwa wrogie sobie żywioły: siła jako brutalny oprawca, prawo, jako gnębiona niewinność. Nauka socjologji widzi w nich pojęcie pokrewne, wzajemnie się dopełniające. Siła jest podstawą, źródłem, prawo jej rezultatem, koroną. Gdzie niema siły, nie może powstać prawo, i na odwrót każdą faktycznie istniejącą siłę musi ostatecznie uwieńczyć prawo, to jest powszechne jej uznanie i uświęcenie.
Gdy w zeszłem stuleciu szalała burza społeczna na gruncie politycznym, kobieta pozostała na uboczu.
O prawa walczyły między sobą stany, nie dążąc do zmian w swym ustroju wewnętrznym. Żądano dla stanu trzeciego takich praw, jakie miały stany uprzywilejowane i niczego więcej. O prawach kobiety nie pomyślano, bo nie wykazała ona siły na polu działalności politycznej. Wybryk rozszalałego pospólstwa sadzał ją wprawdzie na ołtarzu, ale umysł przewodników ruchu daleki był od przyznania jej udziału w wywalczonych prawach.
Gdy jednak w wieku bieżącym walka przeniosła się na grunt ekonomiczny, gdy za siłą, dla której upomniano się o prawa, uznano pracę, wtedy i kobieta na pole walki wkroczyła. I ona bowiem stanowiła cząstkę tej nowo wznoszącej się ku wyżynom prawa siły, i ona mogła wskazać po za sobą całe stulecia zasług na polu ekonomicznem. Gdy świeżo rozbudzony do szerszego życia żywioł wygłosił światu: „pracuję, więc jestem“ — i kobiecie nie można było odmówić udziału w tym okrzyku bojowym.
Jeśli tym sposobem kwestją emancypacji kobiet uznamy za odłam ogólnej walki ekonomicznej, stanowiącej cechę charakterystyczną rozwoju cywilizacyjnego XIX stulecia, to i rezultat jej i drogi do niej prowadzące przestaną być problematem. Im więcej w działalności kobiet ujawni się panującej nad obecnym ruchem siły ekonomicznej, im większe będą jej zasługi na tem polu, tem krótsze drogi do praw, tem obszerniejszy będzie ich zakres. W każdym zaś razie postęp w tym kierunku prędzej doprowadzi do celu, aniżeli abstrakcyjne rozumowanie o równości obu płci lub wywody porównawcze z budowy czaszki lub składu chemicznego mózgu.

Warszawa.Karol Dunin.




197