Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/26

Ta strona została uwierzytelniona.


DO MOJEJ LUTNI.

POŻEGNANIE.
(Assked till min hyra).
Przekład z Ezajasza Tegnera.

Żegnam cię, lutnio! W mej ostatniej chwili;
Spocznij już, spocznij, myśmy już skończyli!
Dźwięczna lirenko, mej duszy pociecho!
Koiło troskę, twojej pieśni echo!
W niejednej piersi tyś harmonją grała;
Zamilknij teraz! Pieśń się już urwała!

Śpiewałem „Soę“, „Frithjofa“ nuciłem,
Bogu i ludziom serdecznie służyłem
I żyłem tylko ile pieśni stało!
Drogą żywota, gdzie mnie wichrem gnało,
Serce w niejednej rozdarło się burzy
I u niejednej ukoiło róży,
Że już sam nie wiem, jako się złożyło:
Mąk czy radości, czego więcej było!

Tyś godłem mojem; innego nie miałem;
Tyś tarczą była! ja innej nie znałem!
Z tobą, o lutnio, szliśmy w życia boje,
Świat zdobywały mi piosenki twoje!
Lecz gdy ostatni z mego rodu staję
Nad grobem, łamiąc ten mój herb oddaję.

Duchu mej duszy! Gienjuszu cierpienia!
W niebie poczęta, poezjo natchnienia,
Któraś na ziemi tutaj przy mnie stała,
Harmonją z góry w duszy mojej grała,

14