Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/282

Ta strona została przepisana.
ZNAMIONA LITERATURY.


Ktokolwiek się zastanawiał nad całością naszej literatury, ten powinien był dostrzedz, iż nosi ona na sobie pewne znamię ujemne, którego nie widzimy na literaturach innych narodów.
Literatury: francuska, niemiecka, angielska, przedstawiają ciągłą, bezustanną i w swojej duchowej podstawie jednolitą produkcję narodowego gienjuszu, która pomimo rozmaitych zboczeń — i zwrotów, pomimo chwilowych wytchnień i nowych porywów, jest ściśle w sobie spojoną i w swojej epoce ostatniej ma postać ciągle się rozszerzającej pracowni, na której czynność wywierają swe wpływy wszystkie epoki poprzednie. We Francji ustawiczne korzystanie z sukcesji po poprzednikach jest tak dalece powszechnem, że nawet najmniejszy z fejletonistów częstokroć obok rażącej nieznajomości wszystkiego, co obce, nietylko zna dokładnie całą własną literaturę bieżącego i ubiegłego stulecia, ale wie także, co Montaigne, Rabelais i Froissart zostawili po sobie. Na najnowszych, a zarazem najwięcej zawziętych przeciwnikach, tak romantyków, jak i klasyków, widzimy dowodne ślady, że wzięli w siebie tak jednych, jak drugich, a nawet, że studjowali pisarzy kościelnych. Każda nowa szkoła we Francji posługuje się wprawdzie spuścizną, wziętą po przodkach do swoich celów, ale ją wzięła, strawiła, przerobiła i obraca na użytek powszechny. W Niemczech, gdzie właściwa wiedza jest jeszcze więcej upowszechnioną, niżeli we Francji, każdy ukształcony człowiek urobił ją sobie na pisarzach wszystkich naukowych systemów i czasów. Tym sposobem nic w tych literaturach nie ginie, skarbnica duchowych zdobyczy społeczeństwa obejmuje wszystko, co kiedykolwiek gienjusz narodowy stworzył, a społeczeństwo nietylko te nabytki posiada, ale ma zarazem wciąż się odżywiającą świadomość ich posiadania.
U nas epoki literatury także następują po sobie, ale nie dziedziczą po sobie i nie zlewają się z sobą na jednej i tej samej duchowej podstawie, tylko