Strona:Upominek. Książka zbiorowa na cześć Elizy Orzeszkowej (1866-1891).pdf/464

Ta strona została przepisana.

Takie jednoczące, utożsamiające pokolenia rodu ludzkiego pojmowanie ludzkości, można sobie do takiego stopnia przyswoić, że staje się ono konieczną postacią naszej świadomości. Uwalnia ono nas od przygnębiającego przeświadczenia o naszej osobowej znikomości, osłabia w nas poczucie rozpowszechnione egoizmu indywidualnego, pobudza społeczeństwo do troski o daleką nawet przyszłość, wiąże nas współczuciem z przeszłością i przyszłością, interes bytu naszego rozciąga do dziejów całych ludzkości, której losy zmienne i rozwój ciągły stanowią ruch wspaniały, dla naszego umysłu bardziej przystępny przez podział na teraźniejszość, przeszłość i przyszłość.
Wymówka więc filozofującego nihilizmu etycznego, że godzi się zupełnie czerpać z kielicha rozkoszy, nie mącąc nektaru szczęścia goryczą natężonego współczucia dla cierpień współczesności, a tem mniej przyszłości, nie wytrzymuje krytyki, a twierdzenie pesymistycznej apatji o mikroskopijnej wielkości wpływu naszego na zmniejszenie morza cierpień ludzkich zbija i wzgląd następujący:
Jakkolwiek nieprzejrzane są rozmiary cierpienia i niezliczona ilość jego ofiar, jakkolwiek więc jednostka wybawiona, stanowi zaledwie nikły ułamek olbrzymiej rzeszy łzawej, to jednak każde cierpienie pojedyńcze stanowi samo w sobie zjawisko tak potężne, taką głębię nieskończoną treści w sobie zawiera, że wybawienie jednostki od cierpienia, zwolnienie jej od jednego choćby bólu, już jest czynem wielkim, celem godnym najbardziej wytężonych zabiegów i usiłowań.

. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .


Warszawa.Dr. Henryk Nusbaum.





452