Strona:Urke-Nachalnik - W matni.djvu/131

Ta strona została skorygowana.

walka jest beznadziejna. Mocno mnie trzyma! Jestem zgubiony!
A na głos Wołkow rzekł:
— Skoro mamy do naszej dyspozycji tak urodziwą i uzdolnioną konfidentkę nie wszystko jeszcze tracone.
— Dziękuję za komplement — odpowiedziała z filuternym uśmiechem Regina. — Jestem na każde zawołanie do dyspozycji..
Szczupak nie zauważył ironicznych spojrzeń, które od czasu do czasu rzucała na niego Regina, porozumiewając się w ten sposób z Wołkowem.
Mimo swej przebiegłości Szczupak wpadł... Nawet nie połapał się, że dzięki Reginie zmalał w oczach Wołkowa jako groźny przeciwnik.
Wołkow nie wątpił, że Krygier wykorzysta swoje stosunki, by zniweczyć plany Szczupaka. Był przekonany, że to Krygier świadomie podsunął Reginę Szczupakowi, by go w ten sposób unieszkodliwić. Nawet mu nie wpadło na myśl, że Krygier o tym wszystkim nie wie i że to Regina przypadkowo poznała Szczupaka, wykorzystując tę znajomość dla jego ocalenia.
Regina kochała się w Krygierze na zabój. Nie zdradziła się przed nim słowem z ofiary, którą składa dla jego dobra. Znała go i wiedziała, że nie pozwoliłby jej na to. Intuicją wiedziona doszła Regina do wniosku, że największe niebezpieczeństwo grozi teraz od strony Szczupaka. Zrobiła wszystko, by nawiązać z nim kontakt aż udało się jej.
Zaofiarowała Szczupakowi swoje usługi jako konfidentka, oświadczając mu, że zna wielu z bandy Krygiera i że pragnie ich wydać z zemsty w ręce policji. I na dowód uczciwej współpracy podała Szczupakowi prawdziwy adres mieszkania Krygiera. Uprzedziła jednak Krygiera, by się w porę usunął.
Na tę panią można polegać — wziął Szczupak