Strona:Urke Nachalnik - Żywe grobowce.djvu/10

Ta strona została uwierzytelniona.

zostać bez wpływu na jego psychiczne nastawienie: z jednej strony gruntowna zmiana warunków życia i otoczenia, świadomość powrotu do szeregów członków „normalnego“ społeczeństwa, i nieodmiennie z tą świadomością związana przebudowa całego wewnętrznego systemu etycznego; z drugiej strony — coraz bardziej krystalizująca się świadomość artystyczna i literacka — wszystko to musiało wywrzeć znaczny wpływ na ustosunkowanie się autora do przeżyć własnej przeszłości i na pewne przesunięcie perspektyw.
Czy to przesunięcie zaważyć może na wartości dokumentarnej pamiętnika? Karty niniejszej książki dowodzą, że nie umniejsza jej ono wcale, lecz przeciwnie, dostarcza nowych aspektów, staje się źródłem nowych zainteresowań, pozwala dociec jeszcze bardziej do głębi tego arcyciekawego żywota. Swoje przygody i przeżycia, myśli i pragnienia, nadzieje i zawody opisuje Urke Nachalnik szczerze i uczciwie; niejednokrotnie w tomie niniejszym stwierdzimy, iż szczerość tę posuwa do ostatecznych granic, choć w sposób oczywisty naraża tem na szwank własne poczucie godności. Jeśli zaś niekiedy puszcza wodze fantazji, jeśli stara się te swoje uczciwe wyznania podać w formie bardziej literacko wykończonej, (a wszak tkwi w nim już dzisiaj kawał literata!) — to przecież fantazje te noszą wszelkie znamiona autentyczności. Zarówno dla badacza, jak i dla czytelnika ciekawy jest opis życia człowieka, warunków w jakich się wychowywał, sfery w jakiej się obracał, losów jakich doświadczał; ale przecież równie ciekawe są jego myśli, wewnętrzna treść jego przeżyć i jego oblicze psychiczne. Otóż z tej właśnie strony poznać możemy Urke Nachalnika znacznie lepiej i głębiej na podstawie jego wynurzeń artystycznych, niż na podstawie suchej kroniki wypadków.
Z tego względu wydawcy powstrzymali się od wszelkich, choćby najdrobniejszych skreśleń czy retuszów, lub choćby