Strona:Urke Nachalnik - Żywe grobowce.djvu/177

Ta strona została przepisana.

Mężczyźni prędzej są skłonni do przestępstw niż kobiety choćby dlatego, że kobiety są słabsze i brak im odwagi. Fach złodziejski wym aga często siły fizycznej i szalonej odwagi, co kobiety posiadają rzadko. Dlatego też po więzieniach kobiet-przestępczyń jest bardzo niewiele.
Jeszcze jedną rzecz trzeba wziąć pod uwagę. Jeśli kobieta jest lekkomyślna i nie chce ciężko pracować, ma inne wyjście, gdzie może lekko (nie życzę żadnej kobiecie tej lekkości) żyć z prostytucji. Dlatego też złodziejkami są albo bardzo ładne kobiety, które dzięki swej piękności mogą się dostać do bogatych, albo też zupełnie brzydkie, którym ciężko jest znaleźć amatorów na swoje ciało...
Muszę też zaznaczyć, że dawniej złodziej rzadko kiedy miał za kochankę ulicznicę. Było to poniżeniem dla złodzieja; bojkotowano go, gdy znalazł się w więzieniu. Dziś w czasie kryzysu niemal każdy złodziej po większych miastach szuka pobocznego zarobku w zabieraniu pieniędzy od „dziewczyny“, wzamian za to opiekując się nią. Złodzieje i prostytutki poznają się między tysiącem obcych ludzi. Jedno słowo, spojrzenie, ruch wystarczy, by się poznali.
Teraz, po wojnie fach złodziejski zanika. Dawniej złodziej był fachowcem z własną etyką i zasadami. Złodziej-włamywacz nigdyby się nie zniżył do kradzieży kieszonkowej jako „marywicher“; każdy strzegł swego fachu, i specjalizował się, by zostać „znanym“. Ostatnio fach złodziejski przeniknął między szewców, jak się o tem starsi złodzieje wyrażają. Byle chłopiec chwyta się teraz za kradzież. Upadło poważanie, solidarność i dyskrecja między złodziejami. Niema moralności złodziejskiej, kapuje jeden drugiego, wszyscy zasypują się wzajem. Prawdziwy, „charakterny“ złodziej z dobrych czasów wymiera; tak samo typ koniokrada zanika zupełnie. Dawniej kradzione konie szły do Niemiec; było to związane z wielkiem ryzykiem, ale był to dobry fach, jak się o tem starsi złodzieje wyrażają. Ostatnio konie tak potaniały, że nikt kradzionych nie chce kupić. To tez ta gałąź fachu złodziejskiego zupełnie zanika.
Tak samo, jak rozmaite interesy przechodzą z żydowskich rąk do nieżydów, tak samo chleb złodziejski również przechodzi od Żydów do innych rąk. Dawniej dobrzy złodzieje