wałam o ciebie. Ojciec mój pokazał mi list, który otrzymał od znajomego z więzienia mokotowskiego, żeś ty...
Zabrakło jej oddechu i słowo uwięzło w gardle.
Zrozumiałem teraz wszystko: To ojciec jej urządził całą intrygę. Mim o, że sam był paserem, twierdził, że dla córek weźmie zięciów statecznych. „Za pięć tysięcy dolarów posagu, dostanę takich, chociaż sam jestem paserem. Za pieniądze wszystko się robi“ — mówił, gdy raz byłem u niego.
W czasie rozmowy z nią walczyły we mnie dwa sprzeczne uczucia. Z jednej strony kochałem ją z calem oddaniem i byłem rad, że skończyła w ten sposób. Z drugiej jednak budziła się we mnie zazdrość, że ona należy do innego mężczyzny. W zburzony okropnie dyszałem ciężko i zgrzytałem zębami z żalu do samego siebie. Postanowiłem jednak postępować dalej jak dotychczas i tylko dbać o jej dobro. Po chwili odezwałem się:
— Słuchaj, Elcia, powiedz mi prawdę. Czy jesteś teraz szczęśliwa? Jeśli tak, to i ja będę szczęśliwy.
Elcia nic nie odpowiedziała, tylko tuliła się do mnie. Odepchnąłem ją delikatnie, czując, że zaczyna się ze mną dziać coś niedobrego. Ona widać to zrozumiała, gdyż odsunęła się ode mnie. Znów siedzieliśmy oboje zamyśleni i milczący.
— Powiedz mi, — zawołałem, — skąd wiedziałaś, że tu jestem i chcę się z tobą zobaczyć? Czy zauważyłaś mnie przy bramie? — Wieczorem, gdym szła z mężem, poznałam cię odrazu przy bramie.
Opanowałam się całą siłą woli, by się nie zdradzić przed mężem, który mnie bardzo kocha. Szukałam różnych okazyj, by móc się z tobą zobaczyć. Specjalnie wybrałam tę uliczkę, wiedząc, że ty podążysz za mną. Powiedz mi, co masz zamiar teraz ze sobą zrobić? Pocoś tu przyjechał? Gdzie przebywasz?
— Przyjechałem tu, żeby się z tobą zobaczyć. Co ja porabiam? Co to ciebie może obchodzić?
— Nie mów tak. Dlaczego jesteś taki zły? Czy doprawdy nie kochasz mnie już?
— A ty mnie jeszcze kochasz? — powiedziałem z wyrzutem.
— Jak ty śmiesz mnie o to pytać?! Czy ty możesz wąt-
Strona:Urke Nachalnik - Żywe grobowce.djvu/293
Ta strona została przepisana.