Zwyczaj uważa dziecko,
.... jako ogniwko w łańcuchach,
Jak dalszy ciąg, jak wiersza zerwanego kropki. (Pięć zarysów).
... nieśmiertelność jest kommą niedzielną,
Co siedm dni prozę by przerwać bezczelną. (Sława).
Słowa, mowa stają się czemś materjalnem w tysiącach indywidualnych postaci i modyfikacyj. W wierszu Znów legenda zdobywa się Norwid na taką zadziwiającą ekspresję:
... słowo rzekł, a słowo na śnieg wraz upadło
I zmarzło......
Ale na wiosnę
... słowo rośnie, liściem szepcąc, pąka dziobem
Czerwonym piejąc, wszystko szczególnym sposobem!
Gdzie indziej używa Norwid porównań bardzo sugestywnych w zakresie rzeźbiarstwa, malarstwa, teatru, rzemiosła, dziennikarstwa, podróży. Wszystko to jest odbiciem wpływu zainteresowań autora na jego styl i język, a równocześnie genetycznem wytłumaczeniem różnych stron stylu i języka. Pozatem świadczy to, jak wiele form kultury współczesnej weszło w twór Norwida:
Malarstwo:
A myśl mam, jako deskę świeżego obrazu,
Którą ku słońcu malarz zwraca, gdy dokona,
Jaskrawą, lecz niezgrabnie trzymać się dającą...
— Tak idę z myślą, niby obraz świeży, schnącą. (Pompeja).
Sztuka:
Jako chorągiew na prac ludzkich wieży...
... Najwyższe z rzemiosł apostoła. (Promethidion).
Rozmowa:
Strzemiona na wierzch siodeł były zarzucone
Niedbale, niby obrót mowy w zaufaniu. (Pięć zarysów).