Ten List ciekawy i ważny mógłby samym swoim tytułem budzić pewną usprawiedliwioną nieufność. Nie, żeby Polak nie miał dziś nic do powiedzenia ministrowi rosyjskiemu. Owszem, miałby zawsze a szczególnie, dzisiaj do powiedzenia mu dosyć, zadużo. Ale musiałby powiedzieć samą prawdę, całą prawdę, bez układnego optymizmu dworaka i bez miłosiernej litanii petenta, bez ogródek, a i bez rozjęczenia, ze świadomością naszej krzywdy a i mocy naszej, przyjść nie z prośbą ani nawet ze skargą, lecz ze światłem i przestrogą. To rzecz bardzo trudna i chybić tu w treści i nastroju niezmiernie łatwo. To też chybionych rzeczników przed rządem i opinią rosyjską miało społeczeństwo polskie pełno i odżegnywa się nieufnie od niepowołanej ich gorliwości. Na szczęście, w tym wypadku z innym jakimś, zgoła odmiennym głosem mamy do czynienia. Ten Polak nie udaje dyplomaty ani jałmużnika, nie kłania się i nie biada, mówi imieniem Polski, lecz jej nie adwokatuje, nie szuka dla niej łaski ani zlitowania, zajmuje się on w rzeczy samej jedynie „wykryciem istotnej prawdy“, a czyni to z godnością, powagą i zupełnym spokojem. Im bardziej rozczytywać się w tym niezwykłym Liście, tem jaśniejszem się staje, że tu nareszcie odezwał się ktoś taki, kto wybornie odczuwa ducha swego narodu, a zarazem jasno pojmuje ducha chwili i w lot pochwycił jej potrzeby. To pismo tak treściwe, rzetelne i proste jest dokumentem zna-
Strona:Uwagi z powodu listu Polaka do ministra rosyjskiego.djvu/05
Ta strona została uwierzytelniona.