Często odwiedza go również sama, lecz zawsze w towarzystwie Pithamarda.
Zachowały się następujące prastare wersety na ten temat:
„Kochanka który się jej przedstawił, kurtyzana częstuje mieszaniną z liści i owoców betelu, obdarza wieńcami, kwieciem i woniejącą szałwją. Popisuje się przed nim biegłością w wszystkich kunsztach i prowadzi długą rozmowę. Ofiaruje mu drobne upominki, zamienia się z nim na niektóre drobiazgi, wykazuje przytem jak wiele posiada do świadczenia w sprawach miłości.
Skoro już raz dojdzie między nimi do intymniejszego porozumienia, stara się aby jaknajdłużej być dla kochanka miłą i ponętną; przez małe prezenty, przez przyjemną rozmowę i przez nadawanie miłości coraz to innej, rozkoszniejszej, a zawsze nowej postaci.“