bania się mężczyznom. Czyni się z tego kunszt, umiejętność...
W tym samym kierunku, nierównie jednak skuteczniej i potężniej pracuje natura, wobec której nasza korektywa wydaje się zbędną.
Gdy wszakże dziewczyna posiadła już w całej pełni umiejętność wyzyskania każdego wdzięku, każdej przeguby i kształtu i szuka realnego zastosowania i „wcielenia“ długiej nauki, zaczynamy jej prawić morały, śledzić ją, karcić i psować jej ścieżki.
Cóżby powiedziano o mistrzu tańcu, który ćwicząc swego ucznia przez dziesięć lat w tym kunszcie, roztrzaskałby mu nogi i ramiona za to, że go schwytał na gorącym uczynku pląsów z kim innym...
Miłości niepodobna ująć w karby definicyi.
Oto miłość: kilkodniowe rozkochanie się w sobie dwojga, stosunek ściśle płciowy, tylko uczucie, z szacunkiem i bez szacunku, komedya wdzięczących się małp, czułostka, nałóg, wspomnienie, tęsknota, romantyczne obsessye, — żądza, chuć i. t. d.
Przed sąd pozwana, tak mówi niewiasta cudzołożna do swego męża: — Jeżeliś bez grzechu, panie, wtrąć mnie do wieży, weź chudobę moją, każ ściąć mi włosy... Szalbierzu! policz grzechy męskie —