Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/26

Ta strona została skorygowana.
Z rozmyślań.

== Jestże coś po tamtej stronie bytu?
Albowiem pod naturą i bytem rozumiemy zazwyczaj Materyę. Niemateryalną byłaby przeto metafizyka.
Np. myślenie nieważkie i niewymierne.
„Dusza“, której jesteś nieświadom — dusza, twórczyni myślenia?
Duch, o którym wciąż mówimy, któremu nadajemy kształty tak przezrocze, że nie zasługują już na miano bytu a wreszcie odbieramy i tę kruchą powłokę, nie dbając o to, że odebraliśmy niemal wszystko?
Bóg, od którego nas dzielą nieprzebyte otchłanie rzeczy, którego nieskończoną istotę daremnie usiłujemy określić przez pojęcia skończone?
Wszystko to może być żerem metafizyki.
Należałoby też włączyć tu zasady matematyki: punkty nierozciągalne, linie o jednym wymiarze, płaszczyzny bez głębokości i t. p.
Można jednak być metafizykiem, nie będąc matematykiem. Metafizyka jest umiejętnością łatwiejszą, lżejszą — rzekłbym lekkomyślniejszą. Bywa ona często — romansem duszy.