O. Ale że istnieje, więc Bóg tę sektę dopuścił?
S. Dopustem się też dzieje, że węże pożerają ludzi, co wcale nie znaczy, że człowiek ma być żerem wężowiska gadów.
O. Co rozumiesz pod słowem: „Bóg dopuścił, Bóg pozwolił?“ Wszak bez jego rozkazu nic się pono nie dzieje? Pozwolić, chcieć, działać — nie jestże to jedno i to samo dla Boga?
S. On pozwala na zbrodnie, ale ich nie czyni.
O. Krążysz raz dokoła. Popełnić zbrodnię znaczy postępować przeciw sprawiedliwości i słuszności, być względem Boga nieposłusznym, Bóg zaś winien przedewszystkiem posłuszeństwo samemu sobie. I cóż! Nie popełniając, jak mówisz zbrodni, upoważnił jakby człowieka działać przeciw sobie. Przedziwna logika — jeżeli nie — absurdum.
Sehin. Są, „którzy wiedzą“...
== Być może w wielkim trwam błędzie, lecz zda mi się, że Locke b. trafnie określił wolność jako siłę.
A. W czem wreszcie upatrujesz wolność: czy nie w mocy, która ci pozwala wykonywać żądania rozkazodawczej woli?
B. Wprawiasz mnie w zakłopotanie... Nigdy nie pojmowałem wolności, jako siły.
A. Pomyśl i rozważ: czy wolność może być pojmowaną inaczej.
B. W takim razie pies mój jest również wolnym,