Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/47

Ta strona została przepisana.

zapewne najnędzniejszem i najbrudniejszem ze zwierząt. Samiec żyje nieco krócej od kobiety, jest względnie większy i zdolniejszy do skupienia. On też, nie zaś samica, wynalazł wszystkie umiejętności, bo nie płomienność wyobraźni, lecz wytrwały surowy trud i skupienie dały początek kunsztom i rzemiosłom. Rodzaj ludzki jest jedyny świadom swej śmierci. Ale i o tem wiemy przecież tylko z doświadczenia. Podstawą naszego idealnego bytu jest mieszkanie, pożywienie, odzież, — inne wszystko jest rzeczą drugorzędną, lecz i w walce o to „drugorzędne“ dokonano pierwszorzędnych mordów i rabunków.

(D. Ph.)

== W najniegościnniejszych i najposępniejszych krajach łączą się ludzie w społeczeństwo, jak bobry, mrówki — pszczoły — inne zwierzęta. Nie znamy kraju poza społecznym bytem... Instynkt gromadzki zmusza nas do bytowania w gromadzie. Poza społeczeństwem nikczemnieje duch ludzki. Kto by chciał pędzić żywot pustelniczy, utraciłby wnet zdolność myślenia i mowy, byłby dla siebie samego ciężarem, — zginąłby pod jarzmem samotności.
Tylko zwyrodniała pycha, przeciwstawiająca się wszystkiemu, może doprowadzić posępne duchy do ucieczki od środowiska. Ale jest taki człowiek katem własnego szaleństwa. Nieustannem źródłem męki będzie dlań głucha duma, złość tajona strawi go i spopieli na myśl, że jest wzgardzony i zapomniany.