Strona:Voltaire - Refleksye.djvu/64

Ta strona została przepisana.

miarą czynów złych i dobrych. Więc i prawdę lubimy tylko dlatego, że najistotniejsze interesy bytu wymagają, abyśmy nie byli co chwila wprowadzani w błąd.

(Traité de Metaphysique.)

== Wielorakość kultów i sekt nie przeczy zasadzie, że wszędzie wyczuwalnym jest jeden morał: instynkt prawości ma jakby zadanie odczuwać wszystkie rozkładające nas jady.
Co mnie najwyższem przejmuje zdumieniem w dziejach starożytnych — to maksyma Zoroastra: „jeżeli w przedbycie czynu nie wiesz, czy będzie złym czy dobrym — nic nie czyń!“
Jest to równocześnie kierownicza gwiazda wszystkich ludzi prawych i wszelkiego morału.

(Lettres de Memmius à Ciceron.)

== Powiedźcie braciom waszym: „cokolwiek tu czynicie, czynicie k’woli interesu“ — a przez to nie zwiastujecie im jeszcze żadnej nowiny.
Wszystko inne: pozory.
Ale rozważmy.
Jakiż to interes upatruje n. p. fakir w tem, że wystawia swoje nagie ciało pod mordercze strzały słońca? Albo jaki interes przypila go kłaść na wątłe ciało ciężkie łańcuchy, dawać je rojom robactwa, konać z głodu i wszelkich dobrowolnie dopuszczonych dopustów?