Strona:Władysław Łebiński - Kółka rolniczo-włościańskie.pdf/43

Ta strona została przepisana.

w Rąbiniu. Prócz tych założono jeszcze w r. 1867 kółka w Boguszynie, Kolniczkach i Górczynie pod samym Poznaniem.
Fakta te tak oddziałały na opinią, że zarząd centralny nie mógł jéj już puszczać mimochodem. Na posiedzeniu swem z 3 grudnia r. 1868 na walném zebraniu r. 1869 sam postawił wniosek: „aby walne zebranie poleciło Towarzystwom Filialnym zakładanie kółek rolniczo-włościańskich, stosownie do miejscowych środków i potrzeb włościan i ażeby towarzystwa filialne wyznaczyły to téj czynności komisye, któreby po upłynionym roku zdały sprawę z osiągniętych rezultatów. To postanowienie swe potwierdza zarząd w kwietniu r. 1869 dodając, że nie może puszczać z rąk téj sprawy.
Na walném zebraniu (29 czerwca r. 1869) dyskusya nad sprawą kółek przybrała szerokie rozmiary. Żądano praktycznych wskazówek, jak się wziąść do rzeczy. J. Bukowiecki, jako prezes kółka dolskiego, referować musiał, jak to kółko powstało, w jaki sposób odbywa zebrania i czém się zajmuje. Rezolucya zapadła, „że bez inicyatywy z góry” zakładać kółka niepodobna, że wpływ duchownych pożądany, że dla przynęty i istotnéj potrzeby, zakładać należy obok kółek rolniczych towarzystwa pożyczkowe a co najważniejsza, że bardzo pożądane są osobistości apostołujące jak Kraziewicz w Prusach Zachodnich.
W wyrażeniu tem: apostołujące osobistości, poraz pierwszy i mglisto jeszcze wykluwa się i objawia idea dzisiejszego patronatu. Instytucya ta, tak niesłychanie zbawiennie działająca, zwolna, organicznie wykwitła z potrzeby, samorodnie wyłoniła się z rzeczy saméj. Zobaczymy zaraz, jak się to stało i jak stopniowo rzecz dojrzewała.
Walne zebranie centralnego towarzystwa popierając całą powagą swą sprawy kółek, żądało téż corocznie sprawozdań z postępów. Od r. 1869 począwszy zdawał w téj mierze sprawę na walnych zebraniach, członek zarządu M. Jackowski z Pomarzanowic. W r. 1871 podczas dyskusyi nad sprawozdaniem takiem, ubolewającém nad słabym wzrostem kółek, Mieczysław Łyskowski wniósł, iżby walne zebranie poleciło zarządowi: „aby celem uorganizowania i poparcia wszelkich spraw ekonomiczno-społecznych, mających styczność z oświatą i dobrobytem klasy rolniczéj, mianowicie też włościańskiéj, przybrał stałego, ile możności płatnego pracownika.
Wniosek ten przeszedł a nadmienić tu musimy, że w czasie tym głośno było u nas o tem, jak wielkie korzyści sprawa rozpowszechnienia oświaty między ludem, odnosi w Westfalii i nad Renem, przez instytucyą nauczycieli wędrujących. To téż zarząd pragnąc stosownie wykonać ogólnikową uchwałę, postanowił (22 maja) téj właśnie użyć formy i na rok jeden, dla próby ustanowić wędrującego