Strona:Władysław Łoziński - Madonna Busowiska.djvu/59

Ta strona została uwierzytelniona.

mnóstwo cerkwi malował, ale wszystkie na Podolu, bo tam lud bogaty; ale dwa jego wielkie dzieła istnieją w pobliżu i mogą być w każdej chwili oglądane, a mianowicie „przypowieść o gorczycy“ w cerkwi szumińskiej i „japoteczny szyld“ w Staremmieście.
Komitet cerkiewny wysłuchał z wielką uwagą prelekcyi Soroki o mistrzu dobromilskim, i większość już pocichu przeważyła się na stronę Kurzańskiego, twórcy „przypowieści o gorczycy“ i „japotecznego szyldu“.
Byli jednak i tacy, co chcieli widzieć te dwa wielkie dzieła, skoro są tak blizko, nim przyjdzie do ostatecznej decyzyi, ale że wszystkim trudno się było wybrać do Szuminy, więc wybrano ściślejszy komitet artystyczny, do którego oprócz Soroki weszli wójt Senyszyn, przysiężny Ilko i stary Makohon, co niegdyś obsługiwał spaloną cerkiew busowiską, a teraz był niejako pałamarzem in partibus infidelium.
„Japoteczny szyld“ odniósł w opinii estetycznej Busowisk stanowczy tryumf. Nietylko komitet artystyczny go oglądał, ale połowa wsi w najbliższy wtorek, który jest dniem targowym w Staremmieście, oblęgała to arcydzieło na drzwiach apteki, aż się panu aptekarzowi sprzykrzyło, tak, że wy-