sztab cały, a składał się on z pana miecznika koronnego Grocholskiego i z generałów Kozłowskiego i Marcina Lubomirskiego. Przewodniczył aktowi całemu pan miecznik Grocholski, który był zarazem kasztelanem kijowskiej i generał-lejtnantem wojsk króla Jego Mości i Rzeczypospolitej.
Obaj generałowie ubrani byli w paradne mundury autoramentu cudzoziemskiego; pan miecznik jednak, jako rotmistrz poważnego znaku i szef chorągwi pancernej, ubrał się w mundur przepyszny narodowy, a gdy dosiadł dzielnego dzianeta i wyjechał przed front, całe wojsko z podziwem patrzało na okazałą jego postać. Miał pan miecznik na sobie zbroję stalową polerowaną, gęsto złotem i srebrem nabijaną; na głowie szyszak srebrny, który w promieniach letniego słońca zdawał się gorzeć białym promieniem... Z szyszaka powiewały dumnie czarne strusie pióra, przez plecy malowniczo spływała tygrysia skóra, spięta u ramion drogą brylantową egretką, w ręce srebrnym karwaszem zbrojnej trzymał miecznik buzdygan klejno-
Strona:Władysław Łoziński - Skarb Watażki.djvu/370
Ta strona została przepisana.
— 366 —
![](http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/2/29/W%C5%82adys%C5%82aw_%C5%81ozi%C5%84ski_-_Skarb_Wata%C5%BCki.djvu/page370-1024px-W%C5%82adys%C5%82aw_%C5%81ozi%C5%84ski_-_Skarb_Wata%C5%BCki.djvu.jpg)