kiego słabła coraz to więcéj władza cesarska, rozwijać się poczęło coraz to silniéj poczucie samodzielności i niezawisłości kościoła, tak, że już w wieku V papież Gelazyusz mógł w obec Konstantynopola wyraźnie to niezawisłe stanowisko władzy kościelnéj zaznaczyć.
W myśl prawa rzymskiego z tego czasu posiadały kościoły biskupie, które były właściwymi podówczas kościołami parafialnymi dyecezyi, przyznaną sobie zdolność prawną i mogły być podmiotem praw majątkowych a równownocześnie jest widocznym prąd w kierunku, aby pojawiającym się właśnie wtedy nowym instytutom kościelnym, które obok kościoła biskupiego powstawały, takie same stanowisko na polu prawa prywatnego zapewnić. A kwestya ta i dla samoistności władzy kościelnéj obojętną nie była, gdyż samodzielność majątkowa stwarzała podstawę materyalną dla dalszéj emancypacyi. Ludy germańskie zastały więc w krajach dawnego imperyum stosunki w tym względzie dość wyraźnie zarysowane i mniéj więcéj ustalone, pierwotnie jednak jako aryańskie, dość wrogo w obec kościoła katolickiego się zachowały. Dopiero z chwilą chrztu Chlodwiga kościół mógł znowu myśleć o prawidłowym rozwoju, lecz położenie jego uległo już pewnéj zmianie, znalazł się bowiem w obec silnéj władzy monarszéj, w obec któréj zbyt samoistnie stanąć nie mógł. Władza ta pozostawiła mu wprawdzie w zupełności czuwanie nad czystością wiary i zarząd spraw wewnętrznych, wyznawała otwarcie, że jéj zadaniem jest otaczać kościół opieką, lecz z drugiéj strony zastrzegła sobie prawo nadzoru nad administracyą kościelną, prawo regulowania zewnętrznych stosunków kościelnych, prawo zezwalania na wstąpienie do stanu duchownego i prawo zatwierdzania obioru biskupów[1] Kościół został państwu znowu poddany i silnie z nim związany, związek ten zacieśniał się coraz to więcéj z chwilą wznowienia władzy cesarskiéj a z nim znikała samoistność kościoła. Wprawdzie tak jak dla poszczególnych szczepów prawo
- ↑ Loenning Geschichte des deutschen Kirchenrechts Strassburg 1878 II str. 3 37.