tém więcéj u nas, gdzie brak źródeł dotkliwie czuć się daje, badanie jeszcze większe napotyka trudności. Przeszkodę należytego ocenienia stosunków stanowi nadto okoliczność, że u nas terminologia aktów prawnych nie wytwarzała się samoistnie, że zapożyczano ją wraz z formułami aktów z Zachodu, przez co nie zawsze mogła odpowiadać stosunkom i pojęciom rzeczywistym, których cechy charakterystyczne, wskutek tego w dokumentach naszych się zacierają. A tyczy się to przedewszystkiém określenia prawa własności i uprawnień z prawa tego wypływających. Dlatego téż, chcąc o stosunkach owych, o ile dotyczą i naszego pytania, wyrobić sobie jakieś zdanie pewniejsze, więcéj nam przyjdzie polegać na faktach w dokumentach podanych, aniżeli na terminologii, która niejednokrotnie mylne może wywołać wnioski.
Najdawniejsze nasze źródła dziejowe podają również przykłady bogatego i szczodrego uposażenia kościoła tak dobrami ruchomemi jak nieruchomościami. O Bolesławie Chrobrym opowiada Gallus, że „erga divinum cultum in ecclesiis construendis .. devotissimus existebat", że „sanctam ecclesiam exaltabat eamque donis regalibus adornabat“[1], a pierwsze dokumenta, jakie posiadamy, dotyczą właśnie fundacyj na rzecz klasztorów i biskupstw, przekazywania im licznych dóbr ruchomych i włości a nawet całych kasztelanii[2] (podobnie jak na Zachodzie hrabstw[3]), tudzież udzielania coraz to liczniejszych przywilejów i immunitetów. Włości te nadają kościołowi tak panujący jak i osoby prywatne a na oznaczenie aktu prawnego, który w tych przypadkach do skutku przychodził, używają źródła wyrażeń conferre, donare, tradere, dare[4] widocznie więc miało miejsce odstąpienie dóbr nieruchomych tytułem darmym.