wał klasztor „in remedium anime et pro animabus progenitorum affiniumque“, wyraża się „Quapropter omnes attinentias cenobii Lubensis in nostra defensione comprehendimus et sucessoribus nostris per omne tempus defendendas conmittimus“[1], a co do fundacyi prywatnéj akt Odrowążów spadkobierców Wisława założyciela Cystersów mogilskich z roku 1231, gdzie przyrzekają klasztorowi „ut veri et catholici heredes contra omnem hominem impedientem, fidele patrocinium prestare“[2].
Kilka tych wyjątków ze źródeł, stwierdza już dostatecznie istnienie opieki nad kościołem i jego zakładami u nas, jako instytucyi prawnéj, a zarazem zaznacza w ogólnych przynajmniéj zarysach jéj istotę i treść. Widoczném jest bowiem, że wzmianka przytoczona z kroniki Galla a wypowiedziana prawdopodobnie w duchu czasu Bolesława Krzywoustego, ma na myśli pewien, że się tak wyrazimy, ogólny obowiązek chronienia i bronienia kościoła po stronie panującego, podczas gdy wspomniane akta z r. 1175 i 1231 dotyczą wyraźnie opieki płynącéj z tytułu fundacyi. W podobnie ogólnym jak u Galla tonie trzymanym jest i ustęp z dokumentu Kazimierza Sprawiedliwego z r. 1189 wypowiadający, że kościół i majątek kościelny „sicut res publica“ a więc pod bezpośrednim nadzorem panującego zostająca „iure utitur pupillari“. I rzeczywiście z całego szeregu aktów wieku XII i XIII wspominających o instytucyi opieki nad kościołami, musimy wyróżnić dwie kategorye, jednę, gdzie jest mowa o opiece panującego niezależnie od fundacyi, i drugą gdzie opieka wyraźnie na fundacyi się gruntuje. Do pierwszéj kategoryi należą także ogólne przywileje protekcyjne, wydawane w w. XII i XIII powszechnie i na Zachodzie instytutom kościelnym. Panujący wprawdzie jako taki, był już obowiązanym do bronienia kościoła i opiekowania się nim, nadto jednak jeszcze instytuty kościelne udawały się pod jego specyalną opiekę w celu ochrony przed uroszczeniami lub grabieżami,