Europy. Na dwóch punktach zetknęły się te dwa cesarstwa, nowe i stare, w walce o strzępy ziemi włoskiej i w staraniach o wpływy w Słowiańszczyźnie. I tu i tam cesarstwo zachodnie niezupełnie spełniło swe zadanie. Posiadło ziemię włoską, lecz pogrążyło ją w odmęt klęsk i nieszczęścia, a ziemia ta w zamian przyniosła klątwę cesarstwu, chociaż była błogosławieństwem dla ludzkości; nie zdołało także pozyskać całej Słowiańszczyzny dla Zachodu. Może zadanie było za wielkie, a ono samo jeszcze dość barbarzyńskie; może dla tego, że dążyło do celu podbojem oręża. Cesarstwo wschodnie już niemal do podbojów niezdolne, owładnęło jednak duchowo częścią Słowiańszczyzny i pozostawiło w tej zdobyczy światu spuściznę, która się głęboko wyryła na kartach historyi. Jej dzieje dotąd niezamknięte, a jej ostateczne następstwa nieznane. Kultura cesarstwa wschodniego z X. wieku, choć wyszydzana złośliwem i zawistnem piórem dworaka Ottonów Liudpranda, stała wówczas jeszcze bardzo wysoko. Nie była ona tą świetlaną i jasną kulturą złotego Augusta czasu, co przypomniana po wiekach stworzyła drugi wiek złoty renesansu, nie była i tą prostą i czystą, która wieje z kart ewangelii, ale chociaż w niej ewangelia i tradycye dawnej Hellady i Rzymu splotły się w dziwną całość z cezaryzmem wschodu, była ona pomimo treści, coraz więcej jałowej, jeszcze wyższą od zachodniej, a przytem dość wspaniałą i świetną, aby oddziaływać na cesarstwo zachodnie, a tem bardziej, aby olśnić i przynęcać młode ludy z północy. A wskutek częstych stosunków z Carogrodem, politycznych i ekonomicznych, pozostawało państwo ruskie pod ciągłem oddziaływaniem tej kultury, więc wpływy te nie dały się już odwrócić i zatrzeć, chociażby to chwilowym planom politycznym Rusi dogadzać mogło. Było to więc naturalnem następstwem działających wówczas przyczyn dziejowych, że misya, przez Ottona I. wysłana, spełzła na niczem i że następnie Ruś, przyjąwszy urzędownie chrzest za Włodzimierza W. w r. 988, przyjęła go w obrządku wschodnim i organizacyę swego kościoła nie o Rzym, lecz o carogrodzki patryarchat oparła.
Stosunki z Zachodem jednak nie zostały zupełnie zerwane.
Strona:Władysław Abraham-Powstanie organizacyi kościoła łacińskiego na Rusi I.djvu/026
Ta strona została przepisana.