Strona:Władysław Dyniewicz - Wspomnienia z mojej młodości.pdf/12

Ta strona została uwierzytelniona.

mniej więcej odwdzięczeniem się za mężne trzymanie kosy w swem ręku.
Pamiętam, jakby wczoraj, gdy się na Bugaj pod Miłosławiem pozjeżdżały fornalki w cztery konie z wszystkich folwarków: z Kozubca, Białego Piątkowa, Kębłowa i innych pomniejszych a należących do klucza miłosławskiego. Po nabraniu obroku dla koni, żywności dla fornali i mazi do kół czyli osi smarowania, wyruszono karawaną w kilkanaście fornalek do Szczecina nad morze Bałtyckie [dawniej polskie]. Do Szczecina bowiem przypły-