Strona:Władysław Dyniewicz - Wspomnienia z mojej młodości.pdf/15

Ta strona została uwierzytelniona.

tych chojarków układano równe kupy, które przynosiły po 4 złote [50 centów am.]; w tym czasie głodowym wydawano kwity darmo, opału potrzebującym. Sprowadzony nowy gatunek ziemniaków porozdawano do sadzenia; zamiejscowi z tych nowo urośniętych ziemniaków sprzedawali do dalszego rozpowszechnienia po talarze za wiertel, nazywano je przez długie lata talarówkami.
Taki to stosunek dworu z ludem panował za mej pamięci — z ludem nietylko sobie podwładnym ale całej okolicy bez różnicy narodowo-