Strona:Władysław Dyniewicz - Wspomnienia z mojej młodości.pdf/28

Ta strona została uwierzytelniona.

wyższa szkoła dla panien — przyszłych najgospodarniejszych i najumiejętniejszych matron polskich. Uczono prząść, wiązać, płótno robić, heklować, haftować, szyć wszelką bieliznę, wyszywać i robić rozmaite obrusy tak do domowego użytku jak i na ołtarze do kościołów. Wiele kościołów otrzymywało w podarunku komeszki dla ministrantów i komże dla księży. Wyszywano złotem i srebrem ornaty, kapy i t. p. ubiory do ceremonii kościelnych. Dla kobiet dworskich wyszywano srebrem i złotem piękne czapki, które na