Strona:Władysław Leopold Jaworski - Ze studiów nad faszyzmem.djvu/17

Ta strona została przepisana.
190

Jeżeli tak będziemy pojmować romantyzm, to faszyzm musimy uznać za kierunek romantyczny — w dzisiejszych czasach, w dzisiejszej sytuacji. Wykazaliśmy już, że faszyzm nie ma programu, że wielbi zapał, siłę, młodość, że nie chce się krępować żadną doktryną. Nie powinno nas łudzić, że twórca faszyzmu wyszedł z socjalizmu, a więc z kierunku racjonalistycznego, bo przecież i romantycy wywodzą się z szczytów racjonalizmu, z oświecenia.
Dzieje myślenia romantycznego we Francji wymagają osobnej analizy, bo wchodzą tu w grę pierwiastki nie powtarzające się gdzieindziej. Ale w Niemczech ostatnim, włsściwym wyrazem romantyzmu jest z pewnością jego krytyka atomizacji społeczeństwa, a zwrócenie się do tego poglądu, który w państwie widzi pewien organizm. To samo z całym naciskiem podnosi faszyzm. Urzeczywistnienie tej idei widzieli romantycy niemieccy, zgodnie ze swoją predylekcją dla wieków średnich, w takiem czy innem wskrzeszeniu stanów. Faszyzm jest oczywiście dalekim od tych lirycznych umiłowań, ale w reformach swych idzie w tym samym myślowym kierunku, bo pragnie zorganizować — powtarzamy »zorganizować« — naród w zawody, w korporacje zawodowe.
Schmitt twierdzi, że istotną cechą romantyzmu jest bierność. Tego oczywiście nie można powiedzieć o faszyzmie. Jeżeli jednak zgodzimy się, że romantyzm jest pewnem zachowaniem się, to zrozumiemy, że istnieje tak romantyzm czynu, jak i romantyzm czysto literacki. W Niemczech romantykami byli literaci, w Italji romantykami są ludzie czynu, niedbający z pewnością o to, jaką nazwą oznaczają lub oznaczą ich socjologowie lub historycy kultury.
Porozumienie się co do tego charakteru faszyzmu nie jest obojętnem. Rzuca bowiem światło na kolejność myślenia ludzkiego, znajdującego swój wyraz w słowie i w faktach. Nie mówimy ani o ewolucji ani o postępie, mówimy tylko o kolejności. Z tego punktu widzenia stwierdzić możemy, że obecnego przesilenia przyczyną jest hegemonja racjonalizmu. Objawia się on wszędzie (Rosja jest zupełnie specyficznym terenem, dlatego tutaj o kolejności tej nie można bez zastrzeżeń mówić). Mówimy o »hegemonji« racjonalizmu, ale nie o jego wykluczeniu. Dlatego też w Italji widzimy nie pewien tylko odruch, ale naprawdę początek nowej ery, faszyzm bowiem nie ogranicza się do usunięcia dotychczasowych instytucyj, ale usiłuje w miejsce ich stworzyć nowe, odpowiadające nowym stosunkom, nowym poglądom i nowym energjom spo-