Strona:Władysław Leopold Jaworski - Ze studiów nad faszyzmem.djvu/7

Ta strona została przepisana.
180

spotykamy w całej nowożytnej nauce o Państwie, że ludzie niereligijni nie byli przecież w stanie zwolnić się od teologicznego myślenia. Zwalczając, odrzucając, wyszydzając Opatrzność Bożą, jako twórcę dziejów, broniąc się przed wszelkiemi absolutnemi prawdami, mniemając, że trzymają się tylko realnych faktów, nie są przecież w stanie znaleść gdzieindziej uzasadnienia swoich teoryj, jak w metafizyce. Ale ta namiastka Boga, volonté générale, okazała się fatalną. Jest to prąd będący w ciągłym ruchu, zmienny, jakże trudny do uchwycenia. Wszystko się w nim mieści: tyranja i anarchja, własność prywatna i kollektywna, wojowniczy imperjalizm i pacyfizm, trafnie nazywa też tę teorję Maritain (w »Trois Réformateurs« str. 192) panteizmem politycznym. Ale oprócz tego jak stwierdzić tę volonté générale? Wbrew wszelkiej konsekwencji przyjęto zasadę większości. I tu znowu, jako rzecz charakterystyczną, podnieść należy, że ten główny filar nowożytnej demokracji nie znalazł dotychczas dostatecznego, filozoficznego uzasadnienia. Z nielicznych rozważań wysuwa się krytyka Alfreda Webera (w »Die Krise des modernen Staatsgedankens in Europa« str. 46). Zasadę większości można wtedy tylko usprawiedliwić, jeżeli większość dochodzi do zwycięstwa prawdziwemi, szczeremi argumentami rzeczowemi. Jeżeli one jednak są maską, płaszczem przykrywającym siłę, którą ta większość posiada, to przychodząca do skutku w ten sposób uchwała jest aktem przemocy i gwałtu, który od fizycznego różni się tylko łagodniejszą formą. Uzupełnimy jednak wywody Webera pytaniem, co wówczas, gdy żadnej większości niema, ani takiej, która walczy szczeremi argumentami, ani takiej, która argumentami pokrywa gwałt? Doświadczenie licznych parlamentów nie powinno zostawiać żadnych złudzeń.
Przyczyną choroby przeto, z powodu której więdnie dzisiejsze Państwo, jest brak tradycji i autorytetu. Oparcie go na mycie o volonté générale jest budową wzniesioną na ruchomym, niestałym gruncie. W demokracji wszystko zależy od przywódców, od ich talentu i czystości charakteru, ale szkoły takich przywódców niema. O powodzeniu przeto decyduje przypadek.
W tym stanie rzeczy zjawia się prąd, który uderza wprost w demokratyczną zasadę większości i buduje nowe Państwo.
Bolszewizm i faszyzm są w tem właśnie zgodne, że usunęły zasadę większości, a usunęły ją w ten sposób, że nie należących do partji komunistycznej względnie faszystowskiej wyrzuciły po