Strona:Władysław Ludwik Anczyc - Zakopane i lud podhalski.djvu/5

Ta strona została uwierzytelniona.

czarna tém się różni od białéj, że nie jest wybita deskami, ale ma ściany z bali świerkowych, ociosanych siekierą, a przedziały pomiędzy niemi zapełnia mech, nie tak znowu szczelnie utkany, żeby czasami przez szpary ciekawe słońce nie zajrzało, lub nie wcisnął się ciekawy wietrzyk; w niewielu izbach znajdują się piece, co jest wielką niedogodnością, przy tutejszym bowiem zmiennym a ostrym klimacie, w dniach słotnych, a w sierpniu nawet i podczas pogodnych nocy chłód przykro dojmuje. Podwórza przy domach gościnnych bywają niewielkie — najczęściéj znajduje się obok mała łączka, na niéj zasadzonych kilka jesionków, w których górale bardzo się kochają. Czasem tuż przy domu znajduje się ogródek, zaledwie kilka sążni w kwadrat mający, a w nim pospolite kwiatki, jak słoneczniki, nagietki, lub téż nasienniki kapusty i brukwi.
Gość, ugodziwszy izbę tygodniowo (od 2 do 4 fl. na tydzień), otrzymuje w dodatku do mieszkania słomę, a jeżeli się ugodzi z drzewem (co sobie wymawiać należy kto gotuje w domu) i opał do kuchni. Drzewo to kosztuje górali tylko przywóz z lasu, gdyż co piątek mają przywiléj zbiérania suszu w lasach. Gdzieniegdzie goście, zwłaszcza téż bezżenni, dostają poduszkę i prześcieradło — po niektórych chatach mają talérze, lichtarze, szklanki i łyżki, pozostałe po przeszłorocznych podróżnych.
Przed cztérema laty nie było jeszcze w Zakopanem restauracyi. W zeszłym roku założono ich dwie, utrzymywanych przez mieszkańców Nowego Targu, miasteczka powiatowego, odległego ztąd o 3 mile. Jedzenie w nich dosyć znośne, a byłoby o wiele lepsze, gdyby nie brak mięsa dobrego. Jedyny rzeźnik Żyd kupuje młodą jałowiznę, a za funt kościstego i arcylichego mięsa każe sobie płacić po 22 centy, to jest blizko 15 kopiejek. Obiad na jednę osobę około guldena kosztuje. Oprócz tego jest sklep, utrzymywany przez Ryngielhaupta, także Żyda; można w nim dostać wszelkiego rodzaju kramarszczyzny, wódek słodkich, araku, kawy, cukru, mydła, świéc, bułek, a nawet ciasta, wszystko jednak daleko drożéj niż w Krakowie lub Nowym Targu — pieczywo niezłe, ale drogie, bo funt bułek przeszło 12 kopiejek wypada.