ściach urojone miłosne zatargi kochanków: na wygnaniu stał się kronikarzem wychodźctwa. Na sternika narodu nie był stworzony, ani nawet na człowieka czynu. Jako człowiek pióra, przejęty miłością Polski, podzielał i wyrażał wszystkie jej uczucia. Przysłuchiwał się zwierzeniom przy kominku, rozprawom na schadzkach politycznych, polemikom literackim, co tylko pochwycił lub odgadł, rzucał na papier; od niego kraj dowiadywał się, co się dzieje na emigracyi, a emigracya, co się dzieje w kraju. Grottger ołówkiem oddał sceny z powstania 1863 r. Pod pseudonimem Bolesławity. Kraszewski w cyklu powieści nie tylko opowiada przegody powstańcze, ale porusza pytania postawione przez powstanie na porządku dziennym. Uważał za obowiązek nie odmawiać współpracownictwa żadnemu przeglądowi ani dziennikowi polskiemu, odpowiadał na każdy list. Nieznani, początkujący literaci znajdowali u niego radę i zachętę. Nie osiedlił się w środowisku emigracyi, w Paryżu; Drezno lepiej odpowiadało jego naturze. Na uboczu, nie potrzebował ustnie rozprawiać się z emigracya, a piórem służył jej niezmordowanie. Jego korespondencye do pism polskich, Rachunki, w których zdawał sprawę z objawów intelektualnych emigracyjnego życia, zostaną obrazem dokładnym drobnych nawet odcieni opinii publicznej u nas, zwłaszcza jeżeli kiedyś uzupełni je wydanie olbrzymiej prywatnej korespondencyi autora. Nulla dies sine linea nie wystarczało mu, zakładał pisma, drukarnię; zrażony polityką, odpoczywał studyując archeologię, sztuki piękne i historyę. Dzieła jego historyczne graniczą z powieściami, ale tyle odgaduje i tak wdzięcznie opowiada, że czytelnik przebacza mu zbytni pośpiech w opracowaniu i brak skupienia się. Nie
Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/110
Ta strona została przepisana.