z 28-go września przedstawiając, że poddając się Centralizacyi »niema potrzeby wymyślenia nowych manifestów, nowych ustaw«, wystarczy zawiązywanie się w sekcye. 12-go stycznia 1862 r. powstał w Paryżu, z inicyatywy Centralizacyi towarzystwa demokratycznego, komitet złożony z Jana Ledóchowskiego, Edmunda Chojeckiego i t. d., którego krótkie koleje gdzieindziej opowiedzieliśmy. 20-go grudnia 1862 r. Demokrata polski oświadczył, że z tym numerem kończy się jego wydawnictwo, a w miejsce jego wychodzić będzie Głos wolny. Wprawdzie 20-go stycznia l863 r. ostatni numer Demokraty polskiego wyszedł z protestacyą Ludwika Bulewskiego, że Głos wolny, nie ma prawa podawać się za zastępcę Demokraty polskiego. Ale z utworzeniem Komitetu centralnego narodowego polskiego w Warszawie spadł kamień grobowy na ten niby rząd polski in partibus infidelium jakim się mieniła być Centralizacya towarzystwa demokratycznego, więc organ jego tracił racyę bytu i już rzeczywiście nie zmartwychwstał.
Głos z Paryża i Genui wychodził w Paryżu od października 1861 r. do lipca 1862 r. i był organem tej gorącej młodzieży z szkoły wojskowej w Genui, której większa część miała wkrótce zginąć na polu bitwy w powstaniu.
Baczność wychodziła od lipca do grudnia 1862 r. pod redakcyą Ludwika Brzozowskiego. Należał on do tych co z lekkiem sercem popychali kraj do najryzykowniejszych prób. W pierwszym numerze swego pisemka, umieścił artykuł, gdzie tak obliczano »siły nasze i nieprzyjacielskie«. »W Polsce na 22,000.000 ludności, mężczyzn między 18-ym a 45-ym rokiem życia, po strąceniu zupełnie niezdolnych, znajdzie się około 4,500.000.
Strona:Władysław Mickiewicz - Emigracya Polska 1860—1890.djvu/158
Ta strona została przepisana.